Czy jesteś osobą, która lubi fundować swojej skórze i zmysłom luksusową pielęgnację? Czy poszukujesz wyjątkowych profesjonalnych kosmetyków? Zależy Ci, by zarówno ich skład, jakość i zapachy były niesamowite i zapewniały troskliwą ochronę i regenerację? Chyba znalazłam rozwiązanie!
Pewnego dnia do naszej redakcji dotarła intrygująca paczuszka. Niespodzianka po rozpakowaniu wierzchniego kartonika znajdowała się w czarnej torebce prezentowej z uszkami koloru złotego. Na pierwszy rzut oka ekskluzywnie i intrygująco, a co znajdowało się w środku?
Truskawki, smocza krew i śluz ślimaka — trzy preparaty pielęgnacyjne, z różnych linii kosmetycznych marki M’onduniq, która jest własnością firmy Nurioska. Posiada w swojej ofercie profesjonalne kosmetyki pielęgnacyjne dedykowane wymagającym klientom, ale również preparaty do profesjonalnej pielęgnacji w klinikach medycyny estetycznej, SPA oraz specjalistycznych gabinetach kosmetycznych.
Wybielająco-odżywczy krem przeciwzmarszczkowy na noc ‚Smocza Krew’ o pięknym fiołkowym zapachu znajduje się w szklanym słoiczku z grubego szkła ze srebrną zakrętką. Całość prezentuje się elegancko i gustownie — na pewno wygląda to dobrze!
W kosmetyku tym połączono wyjątkowe składniki takie jak: kompleks ‚Smocza Krew’ Dragon’s Blood, czyli żywica pozyskiwaną z drzewa Croton Lechleri, ekstrakt z Palmaria palmata, DuraQuench™IQ, alantoina, masło shea oraz kompleks Hydromanil. To właśnie tym precyzyjnie wyważonym składnikom odżywczym preparat zawdzięcza swoje wyśmienite działanie.
Krem regularnie stosowany do nocnej pielęgnacji, dzięki zawartości składników odżywczych wspaniale pielęgnuje, głęboko odżywia i intensywnie regeneruje cerę. Wybiela plamki i przebarwienia — ujednolicając koloryt. Pozostawia głęboko odżywioną i rozjaśnioną twarz, wypełnioną blaskiem.
Moim zdaniem receptura kremu jest idealna, szybko się wchłania i pozostawia cienką matową warstwę na skórze. Wyśmienicie pielęgnuje naskórek i dekoruje go przyjemnym aromatem. Nie jest to kosmetyk dla każdego. Na pewno zadowoli koneserów pielęgnacji. Polecam go osobom, które mają mało estetyczne przebarwienia — pozwala o nich zapomnieć!
Nawet gdybym chciała się przyczepić — naprawdę nie mam do czego! Preparat doskonały!
Regenerujący żel do twarzy z ekstraktem ze ślizu ślimaka z linii ‚Sekret Ślimaka’ w postaci przezroczystej galaretowatej substancji również ukryty jest w gustownym słoiczku z grubego szkła. Tak ja poprzedni produkt, również ze srebrną zakrętką.
To kosmetyk, który nie tylko głęboko nawilża, ale również intensywnie regeneruje i odbudowuje naskórek. W jego recepturze znalazłam: ekologiczny i naturalny ekstrakt ze śluzu ślimaka, ekstrakt z lukrecji, argininę oraz kolagen. Warto nadmienić, że ekstrakt ze śluzu ślimaka jest cennym źródłem witamin A, C, E, alantoiny, naturalnych antybiotyków, elastyny, protein i kolagenu. Preparat sprawił, że w trakcie jego stosowania, nie pojawiają się zmiany trądzikowe, które na mojej cerze wcale nie skończyły się wraz z wiekiem dojrzewania. Eliminuje przebarwienia, blizny, również te potrądzikowe. Kosmetyk nie tylko wspaniale i troskliwie pielęgnuje skórę mojej twarzy, ale także poprawił jej jędrność i elastyczność.
Zapach kremu jest bardzo cytrusowy — wydaje mi się, że ta woń jest podobna do zapachu preparatów innych marek zawierających śluz ślimaka, które miałam okazję testować. W żadnym razie nie wpływa to na jakość produktu, dla mnie kosmetyk jest wyśmienity, a jego cytrusowy zapach energetyzuje — nie tylko cerę, ale również zmysły!
Truskawkowy krem do rąk M’onduniq znajduje się w plastikowym pojemniczku w kolorze czarnym z pompką. Preparat ekspresowo się wchłania i pozostawia na dłoniach fajną warstwę ochronną, która nie jest tłusta ani lepka (a to raczej mało spotykane!). Tym faktem jestem oczarowana! Ponadto krem dobrze nawilża, odżywia i odnawia naskórek dłoni oraz pielęgnuje paznokcie. Wspaniale sprawdza się jako preparat ochronny, szczególnie w czasie zimy — koi i eliminuje pęknięcia. Równie świetnie naprawia skórę dłoni po zmywaniu — będąc wówczas wspaniałym odżywczym zastrzykiem.
Na opakowaniu kremu istnieje także informacja: "Słodki aromat naturalnych truskawek działa relaksująco i kojąco na zmysły.". Niestety krem truskawkami nie pachnie. Albo francuskie truskawki pachną inaczej? Co do pielęgnacji — naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak muszę być szczera! Ten krem nie pachnie truskawkami! Wyczuwam w nim raczej kwiatowo-landrynkowy zapach, trochę przypomina smak musującej oranżady w proszku, które były popularne kilka (chyba kilkanaście) lat temu.
Jesteś osobą wymagającą, która poszukuje kosmetyków wysokiej jakości? Polecam profesjonalne preparaty pielęgnacyjne marki M’onduniq — jestem oczarowana ich jakością! Ciekawi mnie, jak sprawdziłyby się luksusowy zmiękczający i regenerujący kawior do kąpieli ciała, dłoni i stóp oraz jak pachnie i działa jagodowy peeling odżywczy do pielęgnacji ciała, stóp i dłoni.
Pierwszy raz spotkałam się z tą firmą jakieś pół roku temu na targach kosmetycznych. Od tej pory kupuję tylko ich kremy ( ze śluzem ślimaka głównie). Moja mama też dostała ode mnie niedawno krem z ekstraktem z jadu węża i jest zachwycona jego działaniem przeciwzmarszczkowym ( a dość wymagająca jest w tej kwestii). Super jakościowo!
Jestem użytkowniczką żelu Monduniq zawierającego naturalny ekstrakt ze śluzu ślimaka i muszę przyznać, że choć z obawami podchodziłam do tej nowości w mych rękach jestem bardzo zadowolona z uzyskanego efektu jego stosowanie. Nigdy ma skóra nie wyglądała tak pięknie, a w dotyku czuć jej nawilżenie i elastyczność.
Krem do rąk wygląda fajnie, tylko szkoda że nie pachnie truskawkami. Uwielbiam kosmetyki o tym zapachu 🙂
Jak dla mnie to nowość, chociaż o składnikach, które są wykorzystane do ich produkcji dużo dobrych opinii słyszałam. Cena troszkę mnie odstrasza.
Cena może trochę wyższa ale i jakość M’onduniq znacznie odbiega od innych produktów. To seria dla profesjonalistów i tu musi być jakość. W salonie od tego zależy, czy klientki nie uciekną do konkurencji 😉 Jak na razie to wiecej przychodzi do mnie 😉
Pierwszy raz mam do czynienia z tą marką. Jak się prezentuje cenowo?
1 krem około 130 zł.
O kurcze, to sporo!:(
Jak dla mnie kompletna nowość i ciekawi 🙂
Kolejna nowość, jak dla mnie…
dla mnie również!
Nieźle napisane, czuję się zachęcona do spróbowania. Sprawdziłam gdzie można kupić i wiem, już co bym chciała wypróbować. Ceny powyżej przeciętnych, ale za dobry kosmetyk naprawdę warto dać więcej.
Dziękujemy 🙂
Czegoż to już nie wymyślą…
Śluz ślimaka czy "smocza krew" wykorzystywane są w kosmetykach od co najmniej 10 lat. Nie jest to "nowość", ani specjalne "dziwadło"… 🙂
"dziwadło" – trochę dziwnie brzmi, szczególnie w "ustach" osoby interesującej się kosmetykami
Sformułowanie : " Czegoż to już nie wymyślą" nasuwa na myśl takie właśnie określenia… 🙂