Polsko-karaibską markę kosmetyków naturalnych Creamy również spotkałam podczas Targów Kosmetyków Naturalnych Ekocuda. Wyróżnia ją wysoka jakość surowców, specjalistyczna wiedza, dbałość o środowisko naturalne oraz selektywny dobór receptur do indywidualnych potrzeb skóry. Jest to kolejna marka kosmetyczna, która swoim szklanym opakowaniom daje nowe życie. Zapraszam na rozmowę z Zofią Pinchinat-Witucką, założycielką marki Creamy.
Renata Zielezińska: W jakim kierunku podąża rynek kosmetyczny w Polsce?
Zofia Pinchinat-Witucka: Nie jestem ekonomistką, ale jestem obserwatorem polskiego rynku kosmetycznego od wewnątrz. Gdy pierwszy raz jako zupełny nowicjusz stanęłam ze stoiskiem Creamy na targach Ekocuda w Warszawie i obejrzałam się wokół siebie, odniosłam wrażenie, że tu już się nie da wcisnąć ani jednej szpilki.
Ten rok był dla Creamy rokiem drugiego lub trzeciego powrotu do kilku miast w Polsce w roli wystawcy na targach kosmetyków naturalnych. Teraz już ciepło witam się z właścicielami małych firm kosmetycznych – takich jak moja, z którymi widuję się co najmniej dwa razy w roku z okazji podobnych wydarzeń. Dziś jestem przekonana, że wciąż jest miejsce dla rozwoju branży kosmetyków naturalnych. Przy każdym stoisku zatrzymują się grupy Klientek i Klientów, co świadczy o tym, że każdy szuka i znajduje w tej mnogości coś dla siebie najbardziej odpowiedniego.
Nie da się ukryć, że kosmetyki naturalne są głównym trendem rynku kosmetycznego. Myślę, że większość dzisiejszych manufaktur i małych laboratoriów powstała bardziej z pasji, niż z czysto marketingowo-biznesowego projektu bez historii osobistej w tle. Fakt ten sprawia, że dochodzi do prawdziwego przywiązania Klientów, którzy są bardziej partnerami niż tylko konsumentami naszych kosmetyków. Mam wrażenie, że w pewien sposób wypracowujemy wspólnie kształt tej branży.
Personalizacja nowych marek umożliwia większą elastyczność i zdolności szybkiej odpowiedzi na wciąż zmieniające się potrzeby. Ten osobisty charakter młodych marek kosmetycznych sprawia, że składane deklaracje muszą być autentyczne i powinny przekładać się na realne działania. I choć sprzedaż musi być skuteczna, ażeby firma przetrwała na rynku, to niekoniecznie musi to być okupione podwójną grą i czysto marketingowymi trickami. To osobiście bardzo mi odpowiada.
Renata Zielezińska: Jakich kosmetyków poszukują konsumenci u marki Creamy? Czym się kierują podczas zakupów kosmetyków?
Zofia Pinchinat-Witucka: Na podstawie rozmów i spotkań, jakie odbyłam z naszymi klientkami, widzę, że najważniejszym kryterium jest oczywiście skuteczność. Co dla mnie jednak szczególnie ważne, ta skuteczność ma się potwierdzić w czasie, a nie w okamgnieniu. Nasze klientki nie są naiwnymi odbiorczyniami haseł marketingowych bez pokrycia i obietnic na wyrost. Pragną przede wszystkim mieć zdrową cerę. To właśnie na zdrowiu opierają swoją urodę. Przy wyborze swoich kosmetyków kierują się jakością składu. Są jednocześnie bardzo uwrażliwione na to, by przy produkcji kosmetyków nie krzywdzić zwierząt. Dlatego często atutem naszych produktów jest to, że są wegańskie.
Dla naszych świadomych konsumentek ważne jest również ograniczanie zaśmiecania ziemi. To, że w Creamy odbieramy zużyte opakowania, żeby na nowo przywrócić je do obrotu, sprawia, że wiele osób zdecydowało się korzystać z naszych kosmetyków. Widok pań powracających z naręczem opakowań jest wprost ekscytujący! Ponieważ każde opakowaniu odkupujemy za 5 złotych, to niejednokrotnie już zdarzyło się, że panie wychodziły z nowym produktem, za który nie musiały już nic zapłacić. Nie bez znaczenia jest też elegancja opakowania, jego minimalizm i estetyczny wygląd, upiększający każdą łazienkę.
Renata Zielezińska: Jaka jest historia powstania marki kosmetyków Creamy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Historia marki Creamy opiera się na moich osobistych doświadczeniach. Posiadam podwójne korzenie – jestem córką Polki i Haitańczyka. Od dziecka odczuwałam silną potrzebę bycia blisko źródeł i zbliżania tych dwóch kultur. Pomysł na markę Creamy zrodził się podczas jednej z podróży na Haiti. Pojechałam tam z zamiarem nawiązywania kontaktów z artystami, gdyż chciałam otworzyć galerię sztuki haitańskiej, a wróciłam z … moringą. Moringa to drzewo długowieczności, które zachwyciło mnie swoimi leczniczymi i odmładzającymi właściwościami docenianymi przez wiele pokoleń. Postanowiłam sprowadzić haitański olej moringa do Polski i na jego bazie tworzyć kosmetyki. Obecnie nasze portfolio jest znacznie szersze i opiera się na wielu egzotycznych olejach, które wykorzystywane były w kosmetyce różnych kultur.
Renata Zielezińska: Jakie produkty znajdziemy w ofercie marki Creamy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Creamy specjalizuje się w pielęgnacji twarzy. Naszym sercem są sera olejowe. Dlaczego? Oleje wykorzystywane były powszechnie w kosmetyce pierwotnej w wielu kulturach i cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem ze względu na swoje wielokierunkowe działania. Zostały jednak zapomniane. Naszą misją jest przywrócenie ich do codziennej pielęgnacji, ale również uświadamianie jak odpowiednio pielęgnować skórę przy ich pomocy. Sprawdziłyśmy ich właściwości i wierzymy w ich dobroczynne skutki dla pielęgnacji cery, o czym mogłyśmy się przekonać, same korzystając z ich na co dzień.
Ale Creamy to nie tylko sera olejowe. Staramy się wsłuchiwać w potrzeby naszych klientek i stopniowo rozszerzamy nasze portfolio tak, aby móc zaproponować rozwiązania najlepsze dla skóry. Znajdziemy wśród nich również inne produkty, które wciąż w większości opierają się na olejach, w tym olejki do mycia twarzy i demakijażu, kremy czy same oleje pochodzące z różnych stron świata. Mamy również wody roślinne, które skutecznie uzupełniają rytuał pielęgnacji twarzy, zastępując tonik czy jeszcze bardziej wzbogacają pielęgnację, stanowiąc bazę pod sera olejowe.
Renata Zielezińska: A co z recepturami kosmetyków Creamy? Co w nich znajdziemy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Receptury Creamy opierają się głównie na składnikach naturalnych jak oleje roślinne, ekstrakty czy hydrolaty. Przy opracowywaniu formulacji kierujemy się skutecznością komponentów w recepturze. Czerpiemy hojną ręką z surowców naturalnych, powstałych w naturalnym środowisku, ale też tych, które zaaprobowane są przez Ekocert i powstają w zaciszu laboratoriów naukowych. Należą do nich tak skuteczny koenzym Q10 czy najbardziej stabilna olejowa witamina C. Intuicyjne wykorzystanie olejów w pielęgnacji tradycyjnej jest również przez nas weryfikowane i konfrontowane z licznymi wynikami badań. Oczywiście istotny jest dla nas zrównoważony sposób pozyskiwania naszych surowców, bez krzywdzenia jakichkolwiek istot. Tym, czego nigdy nie tracimy jednak z oczu, jest przede wszystkim wysoka jakość zarówno składów, jak i skuteczność receptur. Dokładamy wszelkich starań, aby kosmetyki Creamy były proste, skuteczne i przyjemne w codziennym stosowaniu.
Renata Zielezińska: Dla kogo dedykowane są kosmetyki Creamy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Kosmetyki Creamy dedykowane są dla osób, które chcą zadbać o naturalną pielęgnację twarzy i wierzą, że pierwiastek witalny zawarty w naturze, najlepiej poradzi sobie z większością potrzeb naszej skóry. Są to osoby świadome swoich potrzeb, chcące zadbać nie tylko o siebie, ale i o środowisko naturalne. Osoby te są otwarte na wykorzystanie wiedzy zaczerpniętej z tradycyjnych przekazów i rytuałów, które jednocześnie mogą stanowić odpowiedź na wyzwania współczesnego stylu życia.
Renata Zielezińska: Jakie rezultaty pielęgnacyjne zapewniają kosmetyki Creamy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Nasze produkty działają wielokierunkowo na cerę i jednocześnie na zmysły. Oferujemy kosmetyki do różnych typów skóry, w tym normalnej, tłustej, suchej, mieszanej, dojrzałej, wrażliwej i naczynkowej. Dzięki starannie dobranym surowcom nasze Klientki mogą spodziewać się głębokiego odżywienia (w tym dzięki obecności oleju moringa sprowadzanego z Haiti), nawilżenia, działania przeciwstarzeniowego, zwiększenia elastyczności skóry i wielu innych pożądanych efektów. Obecność multifunkcjonalnej, olejowej, stabilnej formy witaminy C zapewnia rozświetlenie cery i skutecznie przeciwdziała przebarwieniom skórnym.
Renata Zielezińska: W dzisiejszych czasach borykamy się z wieloma problemami skórnymi takimi jak łuszczyca, trądzik różowaty, łupież czy alergie. Czy konsumenci z takimi problemami skórnymi, znajdą odpowiednie kosmetyki w ofercie marki Creamy?
Zofia Pinchinat-Witucka: Mamy w swojej ofercie kosmetyki odpowiadające na różnego typu problemy. Oferujemy na przykład olej Tamanu, który jest bardzo doceniany przez osoby borykające się z mocno przetłuszczającą się cerą i uporczywymi niedoskonałościami skórnymi. Ze względu na częstą trudność w zidentyfikowaniu przyczyny chorób objawiających się trądzikiem czy atopią, zdecydowanie zalecamy kontaktowanie się z dermatologiem. Jesteśmy bowiem świadome, że nasze kosmetyki nie rozwiążą poważnego problemu skóry na tle chorobowym, lecz mogą stanowić świetne uzupełnienie kuracji leczniczej. Dochodzą nas słuchy, że niektóre nasze kosmetyki są używane i zalecane przez specjalistów, co napawa nas ogromną dumą i utwierdza w przekonaniu, że produkty Creamy są doceniane i mogą działać nie tylko upiększająco…
Renata Zielezińska: Czy dla marki Creamy, oprócz tworzenia wysokiej jakości kosmetyków naturalnych, ważne jest również środowisko naturalne?
Zofia Pinchinat-Witucka: Troska o środowisko naturalne jest na stałe wpisana w naszą filozofię i przyświeca nam od początku istnienia Creamy. Znajduje to odzwierciedlenie w naszym codziennym funkcjonowaniu. Przede wszystkim wpływa na skład naszych kosmetyków. Surowce, których używamy, są pozyskiwane z poszanowaniem środowiska naturalnego oraz zostały zaaprobowane przez odpowiednie instytucje certyfikujące. To właśnie ze względu na troskę o naszą planetę zdecydowałyśmy, że każdy nasz produkt oferowany jest w szklanym opakowaniu. Zachęcamy klientki do ich zwracania, aby umożliwić nam ich ponownie użycie. Osoby, które oddadzą puste opakowanie, otrzymują rabat na kolejne zakupy. Staramy się też na co dzień podejmować działania, które wpływają na redukcję plastiku, np. poprzez używanie ekologicznych materiałów do pakowania paczek, eliminując folie i zbędne wypełniacze.
Renata Zielezińska: Jak to jest z manufakturami wytwarzającymi kosmetyki ręcznie? Czy każdy może sobie otworzyć sklep z naturalnymi kosmetykami produkowanymi w kuchni? A może producenci kosmetyków ręcznie wytwarzanych podlegają jakimś przepisom, restrykcjom?
Zofia Pinchinat-Witucka: My rzeczywiście produkujemy nasze kosmetyki ręcznie, ale odbywa się w to naszym laboratorium. Przygotowywane są na świeżo i w małych partiach. Trafiają do naszych klientek wprost z naszego atelier. Posiadamy status zakładu produkcyjnego i jak najbardziej podlegamy restrykcyjnym normom w zakresie tzw. Dobrej Praktyki Produkcyjnej. Norma ta stanowi zestaw procedur mających na celu stworzenie optymalnych warunków do przygotowania bezpiecznych produktów.
Renata Zielezińska: Który z kosmetyków w ofercie Creamy jest bestsellerem i dlaczego?
Zofia Pinchinat-Witucka: Największą popularnością cieszą się nasze sera olejowe, w szczególności Ageless Opuntia i Young Cacay. Są to produkty do pielęgnacji cery dojrzałej. Pierwszy z nich idealnie sprawdza się dla cery suchej, drugi – dla cery normalnej i mieszanej. Oba są skuteczne w walce z przebarwieniami, dzięki 10% zawartości multifunkcjonalnej witaminy C w trwałej i stabilnej postaci olejowej. Składnik ten w sposób widoczny dodaje blasku i młodości cerze. Obydwie receptury zawierają starannie wyselekcjonowane oleje między innymi olej moringa z drzewa długowieczności, olej z opuncji figowej jeden z najdroższych olejów na świecie czy oleju cacay, który wykazuje silne działanie przeciwstarzeniowe.
Renata Zielezińska: Czym kosmetyki Creamy wyróżniają się pośród innych kosmetyków do pielęgnacji, które stoją w sklepach i drogeriach?
Zofia Pinchinat-Witucka: Jest kilka wyróżników naszej oferty. Zacznijmy od receptur, które są minimalistyczne i jednocześnie skuteczne w kontekście określonych wyzwań i potrzeb skóry. Kosmetyki Creamy opierają się na selektywnie wybranych surowcach. Jako jedne z nielicznych – tak mi się wydaje – sięgamy do różnych kultur, aby odkryć dawno zapomniane surowce i wykorzystać na nowo ich właściwości. Wydaje mi się również, że jako jedne z nielicznych zbieramy nasze zużyte opakowania i wykorzystujemy na nowo.
Renata Zielezińska: Czego możemy życzyć marce Creamy na kolejne lata działalności?
Zofia Pinchinat-Witucka: Creamy skończyło ostatnio 3 lata. Bardzo się cieszymy z tego, co udało nam się w tym czasie osiągnąć. Przede wszystkim jesteśmy wdzięczne za zaufanie, jakim obdarza nas coraz więcej klientek. Cieszymy się, że nasze wartości są w zgodzie z dzisiejszymi wyzwaniami. Jesteśmy kimś więcej niż tylko producentem kosmetyków. Postrzegamy siebie jako świadomych mieszkańców naszej planety chcących żyć w przyjaźni z innymi i z otaczającą nas przyrodą. Czego można nam życzyć? Oczywiście szczęścia, fantazji, wytrwałości i ugruntowania naszej pozycji na polskim rynku, a może też dalej…
Renata Zielezińska: Oczywiście tego życzymy i trzymamy kciuki za dalszy rozwój! Ciekawi mnie jeszcze co sprawia, że marka Creamy tak chętnie uczestniczy w Targach Kosmetyków Naturalnych Ekocuda?
Zofia Pinchinat-Witucka: Wyjazd na targi kosmetyków naturalnych Ekocuda jest niepowtarzalną okazją do spotkania naszych klientek w całej Polsce. Mimo tłumów jest to często okazja do intymnych rozmów. Są one dla nas kopalnią wiedzy. Z pierwszej ręki dowiadujemy się o tym, czy nasze kosmetyki spełniają pokładane w nich nadzieje. Zdarza się również, że możemy udzielić dodatkowych informacji i wyjaśnień w przypadku indywidualnych potrzeb. Jest to też okazja do poznania innych marek i producentów kosmetyków naturalnych. Poczucie przynależności do tak wielkiej wspólnoty robi na mnie zawsze ogromne wrażenie i napawa mnie dumą!

Musze wybrać się kiedyś na targi kosmetyczne, jest tyle wspaniałych firm godnych poznania a to świetna okazja. Creamy miałam okazję spotkać na swojej kosmetycznej drodze i miło wspominam nasze spotkanie
Ostatnio sporo świetnych opinii czytam o tych kosmetykach, zwłaszcza na instagramie. Mają świetny skład, także zdecydowanie warte wypróbowania.
Podoba mi się podejście partnerskie, proklienckie. Porozmawiajmy, dopasujmy – widzę, że małe manufaktury zwracają na to dużą uwagę i to im daje przewagę nad konkurencją. Moja świadomość kosmetyczna też zaczyna się zwiększać, w związku z tym będę kierować swój wzrok na pielęgnację naturalną właśnie takich firm.
Kolejna marka, o której nie słyszałam, coraz więcej ich na rynku.
Wyglądają luksusowo 🙂
Super że mamy tak wiele Polskich marek kosmetycznych. Znam wiele takich, które kłamią konsumentów wmawiając, że produkty są naturalne ..
Cieszę się, że świadomość środowiskowa rozprzestrzenia się także w firmach produkujących kosmetyki. Zużycie plastiku w naszych czasach jest niebywałe i trzeba temu przeciwdziałać. Szklane opakowania kosmetyków są po pierwsze bardziej eleganckie, a po drugie łatwiej poddać je recyklingowi lub użyć ponownie. To, że firma sama podjęła się tego recyklingu i przyjmuje z powrotem swoje opakowania daje im naprawdę wielki plus.
Bardzo ciekawe kosmetyki i znowu polskiej firmy, piękne czarne opakowania bardzo mi się podobają. Za olejkami nie przepadam ale kremy chętnie bym wypróbowała.
Ostatnio nasz rynek pełen jest cudownych nowości, które urzekają zarówno zapachem, właściwościami a także skutecznością działania.
W tym swoim życiu miałam okazję przetestować kilkanaście kosmetyków, które naprawdę mnie urzekły. Niestety te do nich nie należą i mam nadzieje , że w przyszłości będę miała okazję.
Te kosmetyki swoim składem zachęcają do wypróbowania
Dobrze, że mamy na rynku coraz więcej kosmetyków naturalnych i nie robiących krzywdy zwierzętom, to ważne tym bardziej po ostatniej głośnej akcji testowania na nich. Mieszkam w małej miejscowości i tak naprawdę wszystkie targi jakie są organizowane niestety są poza moim zasięgiem, a szkoda bo naprawdę są zachęcające.
Dobrze, że zmieniają się sposoby dystrybucji kosmetyków, można je zamawiać online. Dzięki temu nie trzeba wybierać się na zakupy do wielkich miast.
Podoba mi się filozofia tej marki!Doceniam fakt,że można zwrócić zużyte opakowanie i jeszcze na tym zyskac.Brawo,w pełni popieram takie akcje.Oby więcej firm brało z tego przykład.
Coraz więcej jest takich akcji. U mnie w mieście jest teraz prowadzona akcja "stop plastikowi."
To prawda zwrot opakowań dla mnie jest również bardzo ważny. Firma może ich powtórnie wykorzystać a my nie zaśmiecamy ziemi, bo jednak kosmetyków używamy mnóstwo. Inne firmy też powinny podejść do tego tematu w ten sam sposób.
Na pewno coraz więcej marek skorzysta z tego pomysłu.
Jak dla mnie kolejna super nowość. Nie znam tej firmy. Ale nie wiem póki co biorę to z dystansem. Jednak trochę obawiam się tego że jest to produkowane w "domowym zaciszu" o którym nic tak na dobrą sprawę nie wiadomo. Wielki plus za opakowania, które można zwrócić.
WhiteAngel, no właśnie te kosmetyki nie są produkowane w żadnym domowym zaciszu. O czym w wywiadzie opowiada właścicielka marki…..
"w naszym laboratorium" to dla mnie jednak "domowe zacisze" bo w sumie co to za laboratorium i gdzie ono jest. Jest to jakaś "ekologiczna tłocznia oleju" jak to jest napisane na ich stronie. Nic więcej na ten temat nie można znaleźć ani na ich stronie ani w internecie. Oprócz tego że owe laboratorium to sklep w Warszawie.
Dzień dobry, posiadamy własne laboratorium (znajduje się ono pod tym samym adresem co nasze atelier), które odpowiada standardom obowiązującym w Unii Europejskiej oraz posiadamy tzw. GMP. Laboratorium Creamy jest naszą dumą. Nie wszystkie marki będące na rynku posiadają własne placówki. Jeśli zaś chodzi o "ekologiczną tłocznię oleju" – mowa o Haiti, skąd sprowadzamy jako pierwsza marka w Polsce olej moringa. Dziękujemy za sugestię, postaramy się te kwestie dokładniej wyjaśnić na naszej stronie internetowej 🙂
Pozdrawiamy serdecznie
zespół Creamy
Świetnie, że mamy taki wybór kosmetyków naturalnych z różnych stron świata.
Kolejne naturalne i przyjazne środowisku kosmetyki warte uwagi. 🙂
To niesamowite, że powstaje tyle nowych polskich marek kosmetycznych. Creamy już mi się podoba. A pomysł ze zwrotem pustych opakowań jest świetny.
A z drugiej strony człowiek powoli zaczyna się gubić w wyborze, ja np. kiedyś zdecydowanie szybciej robiłam zakupy, a teraz im większy wybór, tym dłużej mi to zajmuje ;).
Tu się zgadzam, bo na półkach sklepowych tyle różnych nowości i w co raz piękniejszych opakowaniach, że ręka sama po nie sięga, a przecież to skład ma nam odpowiadać.
Wybory kosmetyków już nie są takie oczywiste.
Bo rynek jest zdecydowanie zbyt obszerny. Kiedyś było mało do wyboru to człowiek nie miał takiego dylematu przed półka w sklepie. Teraz jak się wchodzi to wychodzi się po godzinie bo jest tak szeroki wybór, a żeby zaznajomić się z danym produktem też chwilę zajmuje.
Wybór jest ogromny, ale ja jestem tym zachwycona. Za każdym razem mogę przetestować coś nowego.
dokładnie, jeżeli ktoś lubi testować nowości to ten ogromny wybór nie przeszkadza 🙂
Bardzo ciekawy artykuł. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce. Maja cudowne opakowania, jestem ciekawa działania samych produktów.