Też to zauważyłaś? Natura, łąka, góry, sad, zielono, rośliny… a obok kosmetyki. Trend natury w kosmetykach stał się ostatnio niezwykle modny w reklamach kosmetyków. I moim zdaniem trochę nadużywany! Nie daj się zwieźć takim sielskim reklamom kosmetyków!
Już o tym kiedyś pisałam, jednak mnogość reklam kosmetyków z naturą w tle, która ma sprawiać, że kojarzymy dany preparat z tym, co naturalne i ekologiczne stała się ostatnio zbyt natrętna. Być może jest to tylko taka moja obserwacja, bo w kończącym się roku kalendarzowym sama przestudiowałam mnóstwo receptur i składów kosmetyków. Początkowo szło mozolnie, trudno i powoli. Bo odstraszały łacińskie nazwy substancji wypisane maleńkim druczkiem w składach INCI kosmetyków. Ale nie poddałam się. Nauczyłam się tego magicznego szyfru znanego producentom kosmetyków. I wcale nie było tak trudno. Poznałam setki receptur kosmetycznych oraz zasady powstawania dobrej jakości preparatów kosmetycznych. Teraz wiem, który kosmetyk z półki drogerii warto włożyć do koszyka, a który lepiej (dla naszego zdrowia, kondycji skóry czy włosów oraz dla środowiska) odłożyć z powrotem na sklepową półkę.
I być może właśnie dlatego tak mocno denerwują mnie częste ostatnio obrazki, jakby z górskiej agroturystyki czy sadu dziadka gdzie wypoczywa rodzina lub kilka koleżanek. Aktorzy w reklamie wymieniają kilka składników danego kosmetyku (tego, który promuje ta właśnie reklama) bez względu na to, na którym miejscu w składzie INCI on się znajduje oraz bez względu na to, jaka jest jego procentowa zawartość w recepturze. I tak zostają wymienione znane z tradycji i od wieków używane w pielęgnacji domowej substancje jak kozie mleko czy ekstrakty roślinne.
A to nie jest fair! Bo jak już wiedzą Czytelniczki naszego magazynu online – najważniejsze jest to, co znajduje się na początku receptury kosmetyku. Jeśli tam wymienione zostały ekstrakty i oleje roślinne, wówczas jest duże prawdopodobieństwo, że kosmetyk nasyci skórę i włosy witaminami, minerałami, antyoksydantami niezbędnymi dla ich doskonałej kondycji! Nie każdy także wie, że wszystko to, co w recepturze INCI kosmetyku znajdziemy po zapachu oznaczonego słowem "Parfum", mieści się w danym kosmetyku jedynie w śladowych ilościach.
Dość mydlenia klientowi oczu!
Mając wiedzę dotyczącą składników kosmetyków, jest mi przykro, kiedy widzę reklamę, jaką opisałam powyżej. Dlaczego? Przykry jest fakt, że producenci? Sprzedawcy? Marketingowcy? Pr-owcy? W firmach kosmetycznych wykorzystują zabieganie lub nieświadomość konsumentów. No bo jeśli taki potencjalny klient, który jeszcze namiętnie lubi aktorkę grającą w naszej przysłowiowej reklamie, usłyszy, że to ona używa produktu "x", jeszcze będzie gotów pomyśleć, że wystarczy się nim smarować, by wyglądać zawsze zdrowo i młodo tak jak ona. A przecież wygląd aktorki to nie tylko jej wyćwiczone (regularnie uprawianym sportem i dietą) ciało, ale także mocny make-up tuszujący niedoskonałości.
Jak już wcześniej pisałam, podczas mojego studiowania receptur kosmetycznych i składów kosmetyków powstała Baza Składników Kosmetyków, która pozwoli Ci rozszyfrować, czym jest dana substancja znajdująca się w masie kosmetyku. Ta encyklopedia składników kosmetycznych z całą pewnością będzie nadal aktualizowana i uzupełniana o kolejne hasła. Czy wiesz, że możesz nauczyć się czytać etykiety kosmetyków oraz rozszyfrowywać składy INCI?
W ramach miesiąca, w którym dzieliłam się z Czytelniczkami i Czytelnikami wiedzą dotyczącą składów kosmetyków przybliżyłam tematy:
- wody w składzie kosmetyku,
- składników aktywnych w kosmetykach,
- kwasów w kosmetykach,
- alkoholi w kosmetykach,
- tłuszczy (lipidów) w kosmetykach,
- filtrów w kosmetykach,
- silikonów w kosmetykach,
- probiotyków i probiotyków w kosmetykach,
- detergentów w kosmetykach,
- składników filmotwórczych w kosmetykach,
- PEG w kosmetykach,
- składników drażniących w kosmetykach,
- składników kojących po opalaniu w kosmetykach,
- składników kompozycji zapachowych w kosmetykach,
- składników chelatujących w kosmetykach,
- barwników i pigmentów w kosmetykach,
- humektantów w kosmetykach,
- antyoksydantów w kosmetykach,
- olejów mineralnych i parafiny w kosmetykach.
A Ty zwracasz uwagę na to, co znajduje się w kosmetyku, który nakładasz na skórę i włosy? Czy podczas zakupów kosmetyków wybierasz te z reklamy?
Poznaj składy kosmetyków. Bądź świadomym konsumentem!
Ja nie do końca wierzę w reklamy,w których główną rolę gra np.ktoś sławny.Po pierwsze to rola gwiazdy w reklamie jest wliczona w cenę kosmetyku,a po drugie to co widzimy na ekranie nie zawsze jest prawdziwe.Za to chętnie czytam opinie w internecie.Zwracam uwagę na skład kosmetyku,dla mnie jest to szczególnie istotne.Staram się mądrze dobierać kosmetyki.
Zawsze dość ostrożnie podchodzę do reklam kosmetyków. To co jest pięknie przedstawione, nie zawsze jest prawdą.
Fajnie że zapanowała taka moda na kosmetyki naturalne. Reklam z takimi produktami rzeczywiście jest bardzo dużo. Łatwo można się nabrać. Przed zakupem trzeba dwa razy przeanalizować skład.
Zawsze sugeruję się swoim zdaniem, trudno na mnie wpłynąć, za każdym razem dokładnie studiuję skład produktu.
Zgadzam się prawda o wyglądzie zwłaszcza gwiazd jest bardzo mocno naciągnięta. Retusze , zabiegi estetyczne to to o czym nie zawsze się przyznają. Wątpię czy zaraz po wstaniu z łózka są piękne i umalowane i bez jednej zmarszczki . Jednak to ma duża moc jeśli chodzi o pomoc w sprzedaży
Jak to mówią ‚reklama dźwignią handlu’ Reklamodawcy i producenci kosmetyków robią wszystko byle sprzedać produkt, kosztem nieświadomych konsumentów. Jest to rażące, ale dla nich ważniejszy jest pieniądz niż produkt. Ja dzięki Waszemu portalowi świadomiej wybieram kosmetyki a reklama nie działa na mnie przekonująco.
Reklamy to nie wszystko, trzeba się jeszcze kierować własnym rozumem 🙂
Na reklamy jestem zdecydowanie odporna, nie oglądam praktycznie telewizji co jeszcze bardziej ułatwia sprawę 🙂 zazwyczaj daje się namówić na kupno produktu właśnie na blogach, nie zawsze jednak spełnia on moje oczekiwania 🙂 fajnie, że można się dowiedzieć u Was właśnie co i jak z tymi składami, bo szczerze mówiąc w tym temcie jestem zielona 🙂
Ja na szczęście jestem totalnie odporna na reklamy 🙂
Teraz klienci są bardzo świadomi, dużo czytają i szukają informacji. Niestety Internet jest pełen bzdur, które nie zawsze są prawidłowo weryfikowane. Super, że na tym portalu można tak dużo dowiedzieć się o składzie.
Myślę, że firmy powinny stawiać przede wszystkim na jakość nie na ilość.
Ja zawsze czytam etykiety przed zakupem i uważam, że nic tak nie pomoże przy doborze kosmetyków jak znajomość składu 🙂 Nikt nie jest chodzącą encyklopedią, ale dzięki internetowi można wiele się dowiedzieć. Dzięki za wspaniały zbiór wiedzy 🙂
Ekofilka, dziękujemy za odwiedziny oraz za to, że pozostawiłaś po sobie ślad 🙂 Doskonale, że czytasz etykiety! To ważne 🙂