Przeczytałam książkę Beaty Pawlikowskiej…. wywołała ona całkiem sporą rewolucję w mojej głowie. Zburzyła wiele stereotypów, ciągle utrwalanych, dotyczących pożywienia, odżywiania… .
"Największe kłamstwa naszej cywilizacji" Beaty Pawlikowskiej to napisana oryginalnym językiem książka, która kiedy rzeczywiście przemyślimy zawarte w niej treści, jest szeregiem prawd, obalających mity serwowane nam i spopularyzowane wśród społeczeństwa, dotyczące żywności.
Czytając tę pozycję, mam wrażenie jakby autorka, prowadziła ze mną monolog. Przemyślane, odpowiednio skomponowane zdania, zapytania oraz częste powtórzenia, skłaniają mnie, czytelnika, do poszukiwania odpowiedzi we własnej głowie.
Książka daje jasne wskazówki i podpowiedzi, dotyczące nie tylko kłamstw, jakie przemycane są w reklamach produktów z żywnością, jaki i na opakowaniach. Stara się zwrócić uwagę na duży i dochodowy biznes, jakim jest "zdrowa żywność".
Suplementy diety, witaminy w tabletkach i modelki w reklamach cudownych leków na odchudzanie?
Witaminy są w owocach i warzywach i nie istnieje sposób, żeby witaminę C wyciągnąć z pomarańczy i przełożyć do tabletki.
Żaden z cudownych suplementów diety nie naprawi tego, co sam w sobie zepsujesz. Wprost przeciwnie, dostarczy ci raczej całego zestawu chemicznych substancji, które dodatkowo cię obciążą i zachwieją twoim organizmem. A oprócz doraźnej mechanicznej krzywdy, jaką wyrządzają twoim komórkom, dostarczają też kłamstwa twojemu umysłowi. Reklamy suplementów w gruncie rzeczy pochwalają twój niezdrowy tryb życia i sugerują, że to jest fajne i normalne.
Jeśli w diecie brakuje zdrowych tłuszczów, to wtedy zaczynamy tyć. Ciało będzie szczupłe i zdrowe tylko wtedy, gdy dostarczymy mu tego, czego potrzebuje. A jednocześnie będziemy unikać tego, co mu szkodzi.
Wkrótce kolejne szokujące, jak dla mnie, informacje z tej książki. A co wy sądzicie na ten temat?
Muszę przeczytać tę książkę. W produktach zawsze zwracam uwagę na zawartość syropu glukozowo- fruktozowego (a raczej brak tej okropnej substancji!)
"Witaminy są w owocach i warzywach i nie istnieje sposób, żeby witaminę C wyciągnąć z pomarańczy i przełożyć do tabletki." świetny tekst
SUplementy diety to też moja zmora i nie wiem czemu nie mogę tego z głowy wygonić
Warto się pochylić nad taką lekturą 😉
Oj ta książka jest zdecydowanie dla mnie! Ostatnio bardzo mnie ciekawi temat odżywiania, suplementacji i wszelkie rzeczy z tymi tematami powiązane 🙂
nie wiem.. nie pałam sympatią do tej Pani..
ciekawa sprawa , chętnie bym po nią sięgnęła 🙂
Czytałam tę książkę i bardzo mi się spodobała. Polecam również "W dżungli zdrowia" 🙂
Z chęcią zapoznałabym się z treścią tej książki 🙂
Książka zapowiada się interesująco. Ale faktem jest, że Polacy przyjmują spore ilości wszelkich suplementów. Czasami kilka różnych w tym samym czasie… A to na odporność (tableteczka różowa wypchana wszystkimi witaminkami), a to na piękne lśniące włosy i mocne paznokcie (kolejna tabletka, tym razem zielona, to nic, że w poprzedniej już łyknęliśmy sporą dawkę tych samych witamin) a i jeszcze koniecznie tableteczka na zmniejszenie łaknienia… Wiadomo, witaminy są potrzebne ale nie przesadzajmy 🙂 Wszystko jest dla ludzi 🙂
zdecydowanie przydalaby mi sie taka ksiazka !