Ministerstwo Dobrego Mydła

Ministerstwo Dobrego Mydła wierzy, że dobra pielęgnacja to codzienny, prosty rytuał: dobre mydło, szampon, coś do zmywania i nawilżania twarzy oraz od czasu do czasu peeling. Coś na suchości, bo żyjemy w szerokości geograficznej, która przez połowę roku serwuje nam życie w suchych, ogrzewanych pomieszczeniach. Nasz zestaw minimum mógłby się ograniczyć do dwóch kosmetyków: mydła węglowego, którym w podróży można umyć nie tylko ciało, ale i włosy, a nawet zęby oraz oleju malinowego — natłuścimy nim buzię, ciało i jeśli trzeba — końcówki włosów. Kochamy gadżety, kochamy kupować nowości, ale jeśli przede wszystkim kochamy ruch, przestrzeń i wolność to powinniśmy tak układać swoje życie, żeby zawierało jak najmniej przedmiotów, a pozwalało na jak najwięcej doświadczeń. Dużo łatwiej zdecydować się na spontaniczny wyjazd, jeśli wiemy, że spakowanie plecaka zajmie nam dwie minuty. Kosmetyczka też podlega tym regułom. Proste i uniwersalne kosmetyki doskonałej jakości.