Kosmetyki detoksykujące coraz częściej możemy spotkać na półkach sklepów kosmetycznych. Zastanawiam się, czy jest do tylko chwilowa moda na kosmetyki detoksykujące, czy też konieczność wynikająca z potrzeby rynku. Dlaczego?
Czynniki wpływające na pogorszenie kondycji skóry i włosów
Ekspresowe tempo życia, długotrwałe życie w stresie, śmieciowe jedzenie, zanieczyszczenia, spaliny, smog. Zbyt mało snu, brak równowagi między życiem zawodowym i prywatnym, zbyt mała ilość ruchu, ciągły pośpiech, nieodpowiednia pielęgnacja, promienie słoneczne, toksyczne składniki w ubraniach i domowych sprzętach.
Nadużywanie alkoholu, używek, palenie tytoniu… to wiele czynników, które mogą prowadzić do pogorszenia stanu i kondycji skóry czy włosów. Czy jednak kosmetyki detoksykujące stanowią antidotum na złą ich kondycję? A może szukać lekarstwa na poprawę kondycji skóry i włosów lepiej zmienić swoje życie? Tylko czy to jest jeszcze realne w pędzącym dziś świecie i niekończących się sprawach do załatwienia, celach do zrealizowania? Czy poprzez uzupełnianie mnóstwa przeciwutleniaczy zarówno od wewnątrz, jak i stosowania ich w kosmetykach, mamy szansę na piękną i zdrową skórę i włosy na długie lata?
Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że każdego dnia nasza skóra chroni nas przed mnóstwem niekorzystnych czynników. Czy kosmetyki detoksykujące wzmocnią kondycję skóry, nasycą ją niezbędnymi składnikami odżywczymi, usuną oznaki zmęczenia i starzenia?
Kosmetyki detoksykujące to nowy trend, który nieśmiało wkroczył na rynek kosmetyczny kilkanaście miesięcy temu. Zadaniem kosmetyków detoksykujących jest uzupełnienie w skórze i włosach przeciwutleniaczy, usunięcie z nich toksyn i zanieczyszczeń, a także neutralizacja wolnych rodników, ochrona przed stresem oksydacyjnym i odmłodzenie skóry.
Jak wiemy, już od kilku lat modne są diety detoksykujące, w postaci spożywania soków warzywno-owocowych. Kosmetyki detoksykujące mają być takim odżywczo-pielęgnacyjnym koktajlem dla skóry i włosów.
To już nie tylko detoksykacja, ale także dotlenianie skóry. Czy kosmetyki reklamowane jako nasycone antyoksydantami i usuwające toksyny ze skóry i włosów na stałe wkroczą do naszych kosmetyczek, toaletek i łazienkowych szafek? Brzmi to naprawdę obiecująco, bo kosmetyki detoksykujące zapewniają ochronę przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
Popularne składniki w kosmetykach detoksykujących
Czym się wyróżniają kosmetyki detoksykujące? Żeby spełniały obietnice producentów, ich receptury powinny być nasycone wyjątkowymi składnikami aktywnymi o działaniu przeciwutleniającym. Do takich substancji zaliczyć można jagody acai, glinki kosmetyczne, czarny węgiel drzewny, błoto z morza martwego, algi, zieloną herbatę, kurkumę, zieloną kawę, koenzym Q10, drożdże, kofeinę oraz fitohormony pozyskiwane z soi, kukurydzy czy ryżu.
Dlaczego warto poszukiwać tych składników w kosmetykach? Ponieważ są nasycone antyoksydantami, minerałami, peptydami, pierwiastkami i witaminami, dzięki czemu zapewniają troskliwą pielęgnację skórze każdego rodzaju i w każdym wieku. Regularnie stosowane delikatnie i skutecznie usuwają zanieczyszczenia i toksyny, czyniąc skórę i włosy pełnymi blasku i zdrowego kolorytu.
To innowacyjne produkty kosmetyczne, czy po prostu nowa moda w branży?
Z całą pewnością składniki kosmetyków, które uznawane są za usuwające toksyny, znane są od lat ze swoich właściwości oczyszczających i pielęgnacyjnych. Czy neutralizują działanie spalin, alergenów, toksyn z powietrza i ubrań oraz dymu papierosowego? Na pewno już od dawna świetnie sprawdzają się w oczyszczaniu skóry i włosów. Ale czy tak jak to jest pokazywane w reklamach, składniki kosmetyków detoksykujących wychwytują zanieczyszczenia i toksyny z powierzchni skóry, pobudzają krążenie krwi i przyspieszają usuwanie niekorzystnych substancji ze skóry czy włosów?
Zawsze wymyślają coś nowego żeby zachęcić do zakupu kolejnych kosmetyków. Najpierw trzeba się zastanowić czy działają one naprawdę inaczej niż te, które do tej pory używamy.
Dokładnie.Na rynku do tej pory jest wiele detoksykujących kosmetyków.Jest w czym wybierać,lecz trzeba wybierać rozsądnie.
Kolejna moda…
Oczywiście teraz detoksykacja jest bardzo modnym określeniem, również w branży kosmetycznej. Jednak nie spodziewała bym się od takich produktów by działały cuda. Mamy zanieczyszczone środowisko to fakt, smog, niezdrowe jedzenie itp. Wystarczy poszukać kosmetyków z dobrym w miarę naturalnym składem i nasza skóra napewno się odwdzięczy. Ważna według mnie jest ciągłość pielęgnacji by przez cały rok ja prawidłowo oczyszczać, złuszczać, nawilżać i odżywiać.
Bardzo fajny artykuł. Ja uważam że fajnie wprowadzić taki kosmetyk do swojej pielęgnacji ale nie koniecznie opierała bym na nim cała pielęgnację. Ja postawiłam na serum detoksykujące na noc 🙂
moda jak się patrzy wg. mnie
Dla mnie to przede wszystkim moda. Temat smogu zrobił się modny więc i natychmiast rynek dał "odpowiedź". Ale smog był zawsze, może kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu mniejszy. Kosmetyki reklamowane (głównie za pomocą nazwy) jako detoksynujące, tak naprawdę niewiele różnią się od innych dotąd przez nas używanych. Słowo "detox" jest obecnie szalenie modne. Zbijają na nim majątek producenci kosmetyków i żywności oraz suplementów diety.
Wszystko tak naprawdę zależy od tego jakie składniki i w jakim stężeniu zostały użyte. Bo jeśli w danej bazie mamy np ekstrakt z zielonej herbaty w ilości 0,1% to wiadomo, że z detoksykacją będzie miał niewiele wspólnego, natomiast jeśli już zastosujemy go 10 % w danym składzie, wtedy może on mieć znaczący wpływ na skórę.
W przypadku produktów detoksykujących powinno się unikać w INCI Propylene Glycol, gdyż z jednej strony ułatwia on przenikanie składników aktywnych ale z drugiej dzięki niemu wnikają także zanieczyszczenia osiadłe na skórze.
Marto, bardzo dziękujemy za cenne (jak zawsze) podpowiedzi 🙂