Nowości kosmetyczne pojawiają się każdego dnia w drogeriach, sklepach kosmetycznych i dyskontach. Wiele osób początkowo omija je szerokim łukiem, by dokonać zakupu dopiero po przeczytaniu opinii na blogu czy portalu kosmetycznym. I właśnie w tym celu służy comiesięczna lista inspiracji kosmetycznych, gdzie wybieram 5 kosmetyków (spośród poznanych w ostatnim miesiącu kalendarzowym), którym warto przyjrzeć się bliżej. Jakie nowości kosmetyczne trafiły na listę inspiracji kosmetycznych lutego 2020?
Ampułki antycellulitowe kuracja modelująco-wygładzająca Lirene powstały, by poprawiać mikrokrążenie, przyspieszać spalanie podskórnej tkanki tłuszczowej oraz w widoczny sposób wysmuklać sylwetkę. Niestety po zużyciu całego opakowania zawierającego 5 ampułek nie zauważyłam wysmuklenia sylwetki. Być może należałoby wspomnieć, że aby ampułki przyniosły oczekiwane rezultaty, trzeba zmienić dietę i wprowadzić codzienny sport? Moja skóra stała się gładka i sprężysta, ale nie ubył jej nawet 1 milimetr. W recepturze INCI ampułek antycellulitowych Lirene znalazłam kofeinę, ekstrakt z bluszczu, ekstrakt ze skrzypu polnego, escynę, l-karnitynę, ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej, olej cynamonowy, ekstrakt z ruszczyka kolczastego i lecytynę. Ampułki dostarczają skórze skoncentrowaną dawkę składników odżywczych. Znajdujące się w nich rutyna i flawonoidy uszczelniają ściany naczyń krwionośnych. Kosmetyk przyspiesza krążenie krwi, zwiększa sprężystość skóry i poprawia jej wygląd. Nawilża, koi, przywraca elastyczność i eliminuje wiotkość skóry.
Intensywny krem do stóp na zrogowaciały naskórek Kneipp to kosmetyk idealny do pielęgnacji suchej, szorstkiej i popękanej skóry stóp. Jego receptura INCI skrywa w sobie mocznik, olej jojoba, glicerynę, wyciąg z kwiatów nagietka, olejek ze skórki pomarańczy, pantenol, witaminę E, olejek rozmarynowy oraz olejek z werbeny egzotycznej. Krem ekspresowo przywraca zniszczonej skórze stóp miękkość i elastyczność. Regeneruje, łagodzi, dezodoruje, odświeża, pielęgnuje i wzmacnia. Już kilka aplikacji sprawia, że skóra stóp staje się wygładzona, miękka i odświeżona oraz otulona subtelnym zapachem cytrusów.
Neurokosmetyczne serum rozjaśniające Snow White Wonderful Glow Alkemie powstało z myślą o pielęgnacji skóry z przebarwieniami. Doskonale wybiela, kondycjonuje i pielęgnuje cerę. Zapewnia ochronę przed depigmentacją oraz zapaleniami wywołanymi przez promienie słoneczne, a także zanieczyszczeniami środowiska. W recepturze serum znalazłam olej z orzechów babassu, olej ryżowy, ekstrakt z kwiatów dziewanny drobnokwiatowej, ekstrakt ze śliwki kakadu, wyciąg z korzenia żeń-szenia, wyciąg z korzenia gastrodii wysokiej, wyciąg z grzybów wolfiporia extensa, ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z kwiatów krokosza barwierskiego, wyciąg z korzenia szałwii czerwonej, witamina E, ekstrakt z korzenia piwonii drzewiastej, wyciąg z korzenia tarczycy bajkalskiej, ekstrakt z owoców goji oraz olej słonecznikowy. Troskliwie dobrane składniki aktywne tworzą bogaty skład kosmetyku, który intensywnie pielęgnuje cerę.
Serum rozjaśniające Snow White Wonderful Glow Alkemie zmniejsza widoczne przebarwienia i chroni przed powstawaniem kolejnych. Eliminuje stres oksydacyjny i naprawia zniszczenia wyrządzone przez wolne rodniki. Przywraca skórze promienny wygląd i energię, zmniejsza widoczność zmarszczek i spowalnia procesy starzenia. Chroni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, wybiela, rozjaśnia i odmładza skórę. Dostarcza jej skoncentrowanej dawki składników odżywczych, a w efekcie regeneruje, poprawia elastyczność i nawilża.
Rozświetlacz w płynie Drop of Sun Primer Kobo Professional znajduje się w buteleczce wykonanej z przezroczystego szkła z czarną nakrętką. Wyróżnia go chłodny odcień z różowymi tonami oraz połyskujące wykończenie. Doskonale sprawdza się jako samodzielny podkład o działaniu rozświetlającym oraz w połączeniu z podkładem. Kosmetyk sprawia, że cera zyskuje promienny i zdrowy koloryt. Można go stosować również na ciało, na przykład łącząc z balsamem, dzięki czemu idealnie podkreśla opaleniznę oraz dekoruje skórę świetlistymi pigmentami.
Odżywczy krem do rąk z aloesem Stara Mydlarnia znajduje się w wygodnej tubce. W jego recepturze znalazłam masło shea, glicerynę, sok z liści aloesu, ekstrakt z zielonej herbaty, wyciąg z szałwii, olej awokado, alantoinę, pantenol, witaminę E i C. Kosmetyk o lekkiej formule ekspresowo się wchłania, nawilża, regeneruje i zmiękcza skórę oraz naprawia uszkodzenia. Chroni przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych oraz pozostawia miękkie i gładkie dłonie, udekorowane przyjemnym aromatem.
Chętnie dowiem się, czy Ty również miałaś ostatnio okazję poznać interesujące nowości kosmetyczne w lutym 2020?
Krem do rąk Kneipp to moje niedawne odkrycie. Wzięłam go, bo skład w porządku, a akurat nie było mojego ulubionego. No ale teraz muszę przyznać, że mam nowy ulubiony 😉 Dobrze nawilża, szybko się wchłania, uratował moje dłonie po ciągłej dezynfekcji.
Z Kneipp najbardziej uwielbiam olejki do masażu Diabelski pazur jest świetny rozluźnia i rozgrzewa kiedy bolą mięśnie źle się czujemy masaż tym olejkiem jest bardzo doby
Poznałam ampułki od Lirene i jeśli ktoś liczy na ich magiczne działanie to się zawiedzie ale przy regularnym dbaniu o siebie stanowią pomoc w doraźnych sytuacjach. Super napinają skórę, ujednolicają koloryt i dodają jędrności.
Bardzo zainteresował mnie ten rozświetlacz Kobo.
Zaciekawił mnie ten rozświetlacz z kobo i chyba się nim bardziej zainteresuje❤
Z Lirene, z tej samej serii co powyższa, stosowałam olejek antycellulitowy z bańską do masażu i byłam bardzo zadowolona z efektów 🙂 Z powyższych chętnie wypróbowałabym zwłaszcza podkład Kobo i krem do rąk Starej Mydlarni. W ogóle jestem pod ważeniem jak Stara Mydlarnia rozwinęła swoją ofertę 🙂
Bardzo mnie zaintetesował ten rozświetlacz z KOBO w płynie ja jedynie jak na razie używam rozświetlaczy w kulkach który tylko daje na buzie ale na ciało jeszcze nie próbowałam no muszę się nim zaintetesować bardziej .
Z przedstawionych kosmetyków najbardziej zaciekawiło mnie serum rozjaśniające Snow White Wonderful Glow Alkemie 🙂 Ciągle walczę z różnymi przebarwieniami. Krem do rąk także wydaje się być ciekawym kosmetykiem 🙂
Miałam możliwość przetestowania innego produktu z serii antycellulitowej od Lirene – był to LIRENE ANTYCELLULITOWA BIO-LIPOLIZA PROFESJONALNY ŻEL UJĘDRNIAJĄCY. Moje spostrzeżenia są podobne do tych dotyczących opisanych w artykule ampułek – moja skóra stała się gładsza, bardziej jędrna, ale obwód uda nie zmalał ani trochę, mimo obietnic na opakowaniu. Faktem jest, że produktu przyjemnie się używało, wchłaniał się błyskawicznie i miał przyjemny dla mojego nosa orzeźwiający zapach.
Produkty marki Kneipp uwielbiam za błyskawiczne zmiękczenie naskórka oraz świeży cytrusowy zapach. Żadne inne produkty do stóp nie dają mi takiego poczucia odświeżenia.
Serum rozjaśniające kusi atrakcyjnym składem (w tym ekstrakt z grzybów wolfiporia extensa – najnowszy trend, o którym ostatnio czytałam).
Rozjaśniacz z Kobo raczej nie dla mnie, wolę ciepłe rozświetlacze, w dodatku w wersji sypkiej (coby nie przesadzić ze świeceniem).
Produkty od Starej Mydlarni bardzo cenię, akurat tego kremu nie miałam okazji jeszcze przetestować, ale może niedługo wpadnie mi w ręce.
Jeśli chodzi o inspiracje lutowe, to jestem zachwycona działaniem Buskiej maski siarczkowej do ciała – już po jednej aplikacji moja skóra stała się pięknie wygładzona i, co najważniejsze, poznikały mi krostki świadczące o stanie zapalnym mieszków włosowych. Nie sądziłam, że jakikolwiek kosmetyk jest w stanie tak szybko zadziałać na ten problem. Polecam z całęgo serduszka! 🙂
Te ampułki antycellulitowe brzmia kusząco, tylko czy to po prostu nasza natura i faktycznie nie działają cudów. Może faktycznie zmiana diety i sport by coś dały, sama nie wiem,ale… Ah ten krem do stóp mi się podoba. 🙂 ja przez ostatnie wydarzenia zdrowotne i pobycie w szpitalu, totalnie wyleciałam z obiegu jeśli chodzi o kosmetyczne rozmaitości, wiec chętnie poczytam czy dziewczyny znalazły coś ekstra 🙂
Chętnie bym wypróbowała ten rozświetlacz KOBO, wiosna tuż tuż więc taki rozświetlacz na nie opaloną jeszcze skórę by się przydał. Ostatnio stałam sie fanką kosmetyków Starej Mydlarni i ten krem aloesowy chętnie wypróbuje bo składniki to same dobroci