Niewiele jest salonów kosmetycznych, które mają mnóstwo powracających klientek, polecających usługi z branży beauty tzw. pocztą pantoflową. W jaki sposób prowadzić gabinet kosmetyczny? Postanowiłam poszukać kosmetyczki i kosmetolożki odnoszące sukcesy, zapytać je o receptę i klucz do sukcesu oraz sekrety ich pracy. Zapraszam na rozmowę z Paulą Felińską prowadzącą gabinet Felińska Beauty, który oferuje holistyczne i nieinwazyjne zabiegi na twarz oraz lifting bez skalpela i kosmetyki klasy premium.
Renata Zielezińska: Co wpłynęło na decyzję o otwarciu własnego salonu kosmetycznego? Dlaczego się na to zdecydowałaś?
Paula Felińska: Wyszło to zupełnie naturalnie. Kilka lat temu miałam okazję przez jakiś czas pracować w prestiżowym salonie kosmetycznym, gdzie wykonywane były między innymi zabiegi z zakresu pielęgnacji twarzy. Już od pierwszej chwili tam spędzonej wiedziałam, że to jest to, co chcę robić. A zajmowałam się na co dzień głównie makijażem, natomiast stopniowo pasja do niego osłabiała się na rzecz zabiegów na twarz. Dodam jeszcze, że nigdy moją pasją nie był manicure czy stylizacja rzęs. Chyba podświadomie czułam, że w ten sposób nie pomogę ludziom tak, jak mogę to robić, w trakcie zabiegów pielęgnacji skóry problematycznej.
Renata Zielezińska: Czy prowadzenie własnego salonu kosmetycznego to "ciężki kawałek chleba"?
Paula Felińska: Na pewno początki nie należą do łatwych. Sama popełniłam po drodze mnóstwo błędów i wyciągnęłam z nich wnioski. Ta nauka pozwala stawać się coraz lepszą. Przede wszystkim o wiele łatwiej jest mając własny lokal jak i pracowników. Wówczas można uzyskiwać lepsze rezultaty, poświęcając jednocześnie mniejszą ilość czasu na pracę. Ważne, aby zrozumieć, że czym innym jest pasja do wykonywania zabiegów, a czym innym podejście do biznesu. To dwie różne strefy, które niełatwo połączyć, jeśli prowadzi się jednoosobową działalność. Obserwuję również jak i rozmawiam z osobami, które prowadzą swoje gabinety za granicą, gdzie w ich krajach jest o wiele łatwiej niż w Polsce pod względem przepisów, nakazów oraz wymuszonych, comiesięcznych opłat.
Renata Zielezińska: Obserwuję na portalu Facebook, że masz mnóstwo zadowolonych klientek. Jak stworzyć takie miejsce, gdzie zadowolone klientki będą powracać i które chętnie polecają swoim koleżankom i znajomym z pracy?
Paula Felińska: Dziękuję. Oprócz tego, że wkładam całe serce w każdą wizytę, mam po prostu bardzo dobre relacje z moimi klientami. To wszystko również wychodzi bardzo naturalnie.
Zabiegi, które wykonuję, są głównie zabiegami bankietowymi, a moje klientki są moją żywą reklamą, ponieważ po wyjściu ode mnie ich cera jest na tyle jednolita i zdrowa, że do pracy nie muszą nakładać makijażu. Wszyscy wokół ekspresowo dostrzegają u nich efekt promiennej i pełnej blasku cery.
Renata Zielezińska: Które zabiegi kosmetyczne są twoimi ulubionymi i dlaczego?
Paula Felińska: Zajmuję się wyłącznie białą kosmetyką, czyli zabiegami, które nie przerywają ciągłości naskórka oraz są delikatne, relaksujące – i co najważniejsze – w zgodzie z naturą.
Moim ulubionym rytuałem, jak i moich klientek, jest zdecydowanie autorska terapia z wykorzystaniem naturalnego kolagenu – białka aktywnego biologicznie oraz hydrożelowej maski ze złotem. Jest to niezwykle luksusowy zabieg, skierowany głównie do skóry dojrzałej.
Jego przebieg jest moją słodką tajemnicą, ale trzeba przyznać, że efekty są niemal za każdym razem bardzo spektakularne! To głównie zasługa synergicznie dobranych składników w produktach, jak i odpowiednie przygotowanie skóry oraz jej dokładne oczyszczenie.
Widoczny efekt wygładzenia zmarszczek, jednolitej, pozbawionej przebarwień cery oraz zmniejszenia widoczności popękanych naczynek, a dalej naprężonej i nasyconej skóry utrzymuje się przez około tydzień. Można go przedłużyć serią zabiegów w gabinecie jak i odpowiednią pielęgnacją domową, którą zawsze zalecam.
Renata Zielezińska: Masz może jakieś złote porady jak otworzyć i prowadzić własny salon kosmetyczny?
Paula Felińska: Przede wszystkim od początku szanować swój czas, umiejętności, usługi. Tylko wtedy możemy ze spokojem robić swoje i pomagać innym. Absolutnie konieczny jest także własny rozwój, szkolenia oraz równowaga pomiędzy pracą a życiem osobistym. Często nadmiar pracy i obowiązków związanych z biznesem powoduje szybkie wypalenie. Aby temu zapobiec, warto skupić się na konkretnych usługach. Mając w ofercie ogromną ilość usług, można się w tym wszystkim pogubić. Osobiście wolę skupiać się na jednej, dwóch konkretnych czynnościach i być w nich naprawdę dobra.
Renata Zielezińska: Jakich błędów nie popełniać prowadząc gabinet kosmetyczny?
Paula Felińska: Największym, według mnie, błędem jest nieumiejętność określenia swojej grupy docelowej, do której skierowana jest oferta. Jeżeli nie określimy, kto jest naszym klientem, to w jaki sposób miałby on do nas trafić? Wiele gabinetów o tym nie wie, przez co dużo pracują, ale nie przekłada się to często na zarobki. Robiąc wszystko na raz, ciężko być efektywnym. Dlatego od lat trzymam się mojej zasady: "nie ilość a jakość".
Korzystałam z usług wielu gabinetów kosmetycznych. W większości z nich brakowało mi: ciepłego powitania, pełnej uwagi poświęconej na wizytę jak i dla mojej osoby, wstępnej konsultacji, konkretnych zaleceń pozabiegowych, produktów do pielęgnacji domowej, a także pysznej i aromatycznej kawy, podanej specjalnie dla mnie. Był za to pośpiech, odbieranie telefonów w trakcie wizyty, rozmowy z osobami trzecimi czy też odbieranie zamówień. Każdy z nas pragnie poczuć się ważny i zaopiekowany, dlatego zadbałam, aby stworzyć właśnie takie miejsce. Przytulne i intymne, z indywidualnym podejściem do każdego. Opinie moich klientek potwierdzają, że mi się to udało.
Renata Zielezińska: Jak zmieniło się prowadzenie salonu kosmetycznego w czasach pandemii?
Paula Felińska: Na pewno zmieniło się tak, że przez brak ślubów i imprez, a także nakaz noszenia maseczek, zanikła potrzeba na wykonywanie makijaży. Mnie osobiście nie utrudniło to pracy, gdyż jak wspomniałam na początku, moja pasja do makijaży przerodziła się w pasję do kosmetyki pielęgnacyjnej.
Mimo sytuacji na świecie większość z nas nadal chce czuć się zadbana, młodsza, a przede wszystkim zrelaksowana. Wizyta u kosmetyczki to nie tylko zabieg. W moim przypadku jest to również forma terapii dla ducha. Rozmowa, to ile wkładam energii w każde spotkanie, podejście do drugiej osoby ze zrozumieniem i troską, dzielenie się życiowym doświadczeniem, radami z zakresu dbania o zdrowie i urodę. To elementy, które towarzyszą każdej wizycie. Klientki wychodzą ode mnie z poczuciem spokoju, bezpieczeństwa oraz z mnóstwem nowej dla nich wiedzy. Moją pasją jest medycyna niekonwencjonalna, czyli wszelkie naturalne formy terapii przywracających równowagę naszemu organizmowi.
Renata Zielezińska: Na jakie zabiegi u kosmetyczki decydują się kobiety podczas pandemii?
Paula Felińska: Obecna sytuacja na świecie sprawia, że wiele osób poszukuje zabiegów wyciszających, z zakresu spa, a ja właśnie w takich się specjalizuję. Zapach kadzideł, olejków eterycznych, relaksacyjny masaż twarzy, szyi i dekoltu, świece, spokojna muzyka, to ulubione elementy, bardzo doceniane przez klientów szczególnie w ciągu ostatniego roku.
Renata Zielezińska: Jakie jest największe marzenie związane Twoją pasją?
Paula Felińska: Moim największym marzeniem związanym z moją pasją jest otwarcie własnej Kliniki Urody i Spa, a także własna linia kosmetyków naturalnych. Reszta marzeń pozostanie na razie moją słodką tajemnicą.
Bardzo dziękuję za rozmowę i przesyłam ciepłe pozdrowienia dla Ciebie oraz czytelników portalu TrustedCosmetics.pl.
Renata Zielezińska: Zatem trzymam kciuki za realizację tych marzeń i życzę kolejnych zadowolonych klientów oraz nowych możliwości rozwoju swojej pasji. A tymczasem zapraszam na fanpage Felińska Beauty.