Si Si Bee to manufaktura produkująca naturalne kosmetyki do zadań specjalnych. W recepturach kremów skupiam się na własnych doświadczeniach z chorobami skóry, tak aby pomagały one osobom z nadmiernym przesuszeniem, atopią, egzemą czy łuszczycą – mówi Marta Szczepaniak, właścicielka marki Si Si Bee. Oczywiście, również osoby bez takich skłonności z zadowoleniem korzystają z moich małych cudów – dodaje.
Kremy mają wiele cennych składników odżywczych, które dobrze regenerują i nawilżają każdy rodzaj skóry. Mocznik zawarty w jednym z kremów i jego zintensyfikowane przez inne substancje działanie nawilżające, doskonale uzupełnia pielęgnację skóry z trądzikiem oraz intensywnie nawilża skórę dojrzałą.
Dopracowanie receptur i przeprowadzenie poszerzonych badań zabrało ponad 18 miesięcy, ale dużo wcześniej wybrałam składniki, które najefektywniej pomagały mi w codziennej pielęgnacji skóry z łuszczycą (jestem osobą chorą na łuszczycę) – wspomina właścicielka marki. Dlatego kremy Si Si Bee nie zawierają olejów mineralnych, sztucznych zapachów ani ostrej chemii. Jeden z kremów – naturalny krem olejowy jest produktem w 100% naturalnym, a zatem pozbawionym jakichkolwiek substancji syntetycznych. Hipoalergiczny krem z mocznikiem 10% ma w swoim składzie wodę, więc musi zawierać kilka mieszanin wytwarzanych biotechnologicznie (np. wspominany mocznik czy emulgatory) i jest zabezpieczony konserwantem, ale wszystkie te substancje są na specjalnej liście preparatów przeznaczonych do formulacji kosmetyków naturalnych, a większość z nich posiada nawet certyfikat Ecocert lub COSMOS. Krem z mocznikiem ma również pełne prawo do posługiwania się terminem – hipoalergiczny. W świetle nowych przepisów ustawy o produktach kosmetycznych, obowiązujących od 1 stycznia 2019r. określenie "hipoalergiczny" musi być poparte odpowiednimi badaniami i deklaracjami. Hipoalergiczny krem z mocznikiem i naturalny krem olejowy.
Si Si Bee to transparentna i minimalistyczna marka kosmetyków, która rzetelnie informuje swoich klientów o stosowanych składnikach i o tym, jak wytwarza swoje produkty. Etykiety kremów zaprojektowano w duchu "nic do ukrycia". Celowo tuż pod nazwą kremu umieszczono jego skład, a tym samym etykieta nie ma swojego centralnego miejsca, co skłania do dokładniejszego zapoznania się z jej treścią. Niewątpliwie zabieg ten powinien skłaniać klientów do dokonywania bardziej świadomych zakupów. Etykiety kremów nie zawierają oznaczeń m.in. "nie testowano na zwierzętach, bez SLS, bez PEG itd." Dlaczego? Bo zgodnie z obowiązującym prawem nie można tego robić. Mimo tego, że kremy Si Si Bee nie są testowane na zwierzętach (na szczęście NIE WOLNO tego robić od 2013 roku), nie zawierają SLS czy PEG, to nie wolno także uprawiać na etykietach tzw. czarnego PR, który mógłby stawiać w złym świetle innych producentów lub używane przez nich substancje, które w trakcie wieloletnich badań zostały uznane za bezpieczne. Jedynym, dodatkowym oznaczeniem na etykietach jest logo fundacji "Kobieta stworzyła", którą polska marka kosmetyków naturalnych Si Si Bee czynnie wspiera.
W swojej ofercie Si Si Bee zawiera na razie dwa wysokiej jakości kremy o różnych właściwościach. Pierwszy to naturalny krem olejowy. Wszystkie jego składniki dobrane są według wskazań w terapii skóry suchej i popękanej. Krem łagodzi podrażnienia, sprawia funkcję opatrunku, regeneruje i odżywia. Z racji swoich właściwości polecany jest jako nocna terapia dla skóry, ponieważ wtedy ma czas na dobre wchłonięcie i osiągnięcie swoich maksymalnych właściwości pielęgnacyjnych.
Drugi krem to hipoalergiczny krem z mocznikiem 10%, który wyjątkowo trwale i głęboko nawilża i świetnie sprawdza się w ciągu dnia. Natychmiast po nałożeniu kremu skóra staje się widocznie miękka i nawilżona. Krem pięknie się wchłania, a uczucie nawilżenia wyczuwalne jest aż do wieczornego rytuału pielęgnacji.
– "Ilość pozytywnych informacji zwrotnych po zastosowaniu moich kremów jest tak duża, że staje się idealnym motorem do poszerzenia gamy produktów. Mam już plany" – dodaje Marta.
Nie miałam styczności z tą marką. Naturalne kosmetyki zdobywają coraz większą popularność i są chętnie stosowane. Natura wie co dla nas najlepsze i warto z tego korzystać
Na tą stronę trafiłam przypadkiem i od razu znalazłam kilka interesujących artykułów.Te kremy to dla mnie nowość.A ja lubię testować nowości i chętnie dzielę się opiniami o kosmetykach.Z chęcią wypróbuję również kremy tej marki.
Doroto, bardzo się cieszymy, że jesteś 🙂 Zachęcamy do aktywności na stronie 🙂
Pierwsze słyszę o tych kosmetykach, bardzo interesujące są 😄
Powodzenia w dalszym rozwijaniu marki:) przy najbliższej okazji wypróbuje jakiś krem:)
O tej firmie akurat słyszę pierwszy raz. Ale poznając juz krem z innej polskiej manufaktury śmiem sądzić ze te kosmetyki to istna petarda. Ja mialam okazję poznać krem od NineczkaMajoweczka i co tu duzo pisac. Jest genialny. Polecam małe manufaktury trzeba wspierać!
Pierwszy raz słyszę o tej marce. Ma bardzo fajną i chwytliwą nazwę.
Wybieram się na targi Ekotyki do Katowic, będzie tam stoisko tej firmy. Już się zasadzam na krem olejowy, tym bardziej, że ma być sprzedawany z 10% rabatem.
Nie słyszałam jeszcze o tym