Legenda głosi, że Kleopatra w starożytnym Egipcie wykorzystywała naturalne składniki, by odmłodzić i wypielęgnować skórę. Również sekretem tradycyjnych afrykańskich rytuałów pielęgnacyjnych zapewniających nieskazitelny wygląd, jest stosowanie naturalnych składników. Poznaj 4 sekretne tajniki doskonałego wyglądu Afrykanek.
Składniki afrykańskich kosmetyków
Wiele afrykańskich marek kosmetycznych wykorzystuje starożytne i rytualne praktyki kosmetyczne swoich przodków oraz naturalne składniki, używane od wieków. Można wśród nich wymienić olej marula, olej arganowy, masło shea czy aloes – substancje aktywne, które ze względu na swoje niesamowite działanie stały się podstawą składów INCI w kosmetykach na całym świecie.
Sekretne tajniki urodowe Afrykanek
Poznaj 5 naturalnych afrykańskich sekretów urodowych, które również dziś możesz włączyć do swoich rytuałów pielęgnacyjnych. Wskazówki dotyczące pielęgnacji skóry i włosów przekazywane są od wieków z pokolenia na pokolenie. Afrykańskie bogactwo zasobów naturalnych oraz tradycji pielęgnacyjnych wykorzystuje olejki roślinne znane z niezwykłych właściwości odżywczych i leczniczych.
Od wieków kobiety w Afryce stosują proste, naturalne składniki, by chronić skórę przed ostrymi promieniami gorącego afrykańskiego słońca, utrzymując ją nawilżoną i odżywioną. Jakie są sekrety ich nieskazitelnej i promiennej cery?
5 nieznanych sekretów piękna z Afryki
Herbata rooibos sekretem urodowym Afrykanek
Najpilniej strzeżonym sekretem urodowym Afrykanek jest herbata Rooibos, zwana również red bush tea, gdyż posiada mnóstwo właściwości prozdrowotnych. Podobno leczy bóle głowy, bezsenność, astmę, egzemę, nadciśnienie, alergie, a nawet zapobiega przedwczesnemu starzeniu. Warto podkreślić, że nie zawiera kofeiny i ma niską zawartość garbników. Jej regularne picie wzmacnia układ odpornościowy, obniża ciśnienie krwi oraz pielęgnuje, nawilża i poprawia kondycję skóry.
Herbata Rooibos jest sekretem piękna, który pochodzi z tradycyjnej medycyny południowoafrykańskiej. Ze względu na zawartość kwasu alfa-hydroksylowego i cynku doskonale łagodzi oparzenia słoneczne, trądzik, egzemy i inne uszkodzenia skóry. Dodatkowo świetnie sprawdza się do mycia twarzy, można ją stosować jako zamiennik toniku.
Spożywanie jednej filiżanki herbaty Rooibos każdego dnia przynosi szereg korzyści nie tylko dla organizmu, ale również dla skóry i włosów. Wykazuje właściwości anty-aging, odmładza i zmniejsza widoczność zmarszczek oraz pobudza produkcję zdrowych komórek skóry.
Zawiera cynk, dlatego świetnie sprawdzi się w przypadku egzemy, trądziku oraz oparzeń słonecznych. Wysoki poziom flawonoidów działa przeciwtrądzikowo oraz neutralizuje działanie wolnych rodników.
Zawartość miedzi oraz innych minerałów – takich jak cynk, potas czy wapń – pobudza włosy do wzrostu, czyni je mocniejszymi oraz zapobiega przedwczesnemu starzeniu i siwieniu. A to z tego względu, że miedź jest niezbędna w tworzeniu melaniny – pigmentu nadającego włosom kolor.
Olej z nasion melona Kalahari sekretem urodowym Afrykanek
Olej z nasion melona Kalahari w recepturach INCI kosmetyków ukryty pod nazwą Fushi Kalahari Melon Seed Oil został okrzyknięty cudownym olejkiem kosmetycznym. Choć pochodzi z najbardziej suchych obszarów afrykańskiej pustyni, to jest drogocenny ze względu na niezwykłe właściwości przeciwutleniające, nawilżające i regenerujące, a dodatkowo jest niekomedogenny.
Jest bardzo lekki, ekspresowo wnika w głębsze partie skóry, pozostawiając ją dogłębnie nawilżoną, jedwabiście gładką i miękką. Można go używać do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie matowej, trądzikowej, wrażliwej, dojrzałej, ziemistej i zmęczonej. Zawiera 70% kwasu linolowego o silnych właściwościach anty-aging, nawilżających i przeciwzmarszczkowych. Redukuje blizny i rozstępy, pozostawia rozświetloną, jędrną i napiętą skórę. Zawiera dwa razy więcej NNKT niż popularny olej arganowy. Eliminuje nadmiar sebum, odżywia skórę, oczyszcza i odblokowuje pory – a wszystko to sprawia, że świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry trądzikowej oraz skłonnej do niedoskonałości.
Olej Mongongo sekretem urodowym Afrykanek
Olej Mongongo, zwany też olejem Manketti, w recepturach INCI kosmetyków zapisany jest w języku angielskim jako Mongongo Oil. To świetny emolient o silnych właściwościach zmiękczających. Jest skarbnicą wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dzięki czemu chroni skórę przed utratą wilgoci. Łagodzi zaczerwienienia skóry, odmładza, dostarcza cennych składników, które wzmacniają i odbudowują zniszczony czy uszkodzony naskórek.
Plemiona afrykańskie od wieków wykorzystują olej Mongongo do oczyszczania, nawilżania i ochrony skóry w trudnym, pustynnym klimacie. Olej Mongongo zawiera mnóstwo witaminy E, kwasu linolowego, także cynk, żelazo, magnez czy miedź. Świetnie sprawdza się do pielęgnacji skóry i włosów ze względu na właściwości nawilżające, ochronne, odbudowujące i regenerujące. Zmiękcza, chroni przed przesuszaniem oraz łagodzi stany zapalne. Za sprawą kwasów oleinowego i linolowego silnie odżywia skórę i włosy.
Olej z baobabu sekretem urodowym Afrykanek
Baobab to długowieczny sukulent i kultowy element afrykańskiego krajobrazu, które przetrwa najtrudniejsze warunki. Olej z baobabu (w recepturach INCI kosmetyków Baobab Oil) znany jest z silnie regenerujących właściwości. Zmiękcza skórę, eliminuje niedoskonałości. Jest skarbnicą przeciwutleniaczy, witamin A, B i C, kwasów tłuszczowych oraz minerałów.
Przeciwutleniacze chronią przed niebezpiecznym wpływem wolnych rodników. Witamina B chroni przed wysuszaniem i łuszczeniem skóry oraz ogranicza powstawanie trądziku i drobnych zmarszczek. Witamina C aktywizuje produkcję kolagenu, a w efekcie poprawia jej jędrność i zmiękcza. Kwasy Omega łagodzą stany zapalne i są niezbędne dla optymalnej kondycji skóry. Rozświetla, rozjaśnia ciemne plamy, silnie nawilża. Wzmacnia i odżywia paznokcie oraz włosy.
Olej Yangu sekretem urodowym Afrykanek
Olej Yangu w składzie INCI znajdziesz pod angielską nazwą Yangu Oil. Od wieków stosowany jest przez afrykańskie plemiona jako antidotum na różnorodne problemy skóry i włosów. Olej Yangu pozyskiwany jest z nasion owoców kasztanowca afrykańskiego (Calodendrum capense). Zawiera mnóstwo kwasu linolowego oraz kwasu oleinowego, zapewnia mnóstwo korzyści dla skóry i włosów. Matuje, chroni, równoważy, odżywia oraz reguluje wydzielanie sebum. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i ekspresowo się wchłania. Niezwykła moc odżywcza olejku Yangu sprawia, że jest polecany do pielęgnacji włosów suchych i kręconych, dyscyplinuje niesforne kosmyki. Naprawia zniszczone i rozdwojone włosy, a także odżywia je po zabiegach koloryzacji. Dekoruje skórę zdrowym blaskiem, chroni przed promieniowaniem UV oraz neutralizuje działanie wolnych rodników.
Afrykanki w codziennych rytuałach pielęgnacyjnych dla skóry i włosów używają również olej arganowy, masło shea, olej marula, aloes, olej moringa, olejek neem, czarne mydło, marokańską glinkę rhassoul, olej makadamia, masło kakaowe, awokado. Jednak to drogocenne substancje pielęgnacyjne, które na stałe zagościły w recepturach kosmetyków z całego świata, dzięki czemu stały się popularne. Natomiast moim celem w tym artykule było odkrycie mniej znanych i godnych polecenia tajników piękna Afrykanek.
